Nawet wtedy gdy chwilowo doświadczam czegoś negatywnego, kontrastu – wszystko jest w porządku, wszystko jest tak jak ma być. Chciałam tego doświadczyć, chciałam TEGO DOŚWIADCZYĆ, abym mogła zapragnąć czegoś innego. Kontrast zawsze sprawia, iż potęguje się pragnienie. Bo kontrast to taki dobry przyjaciel, który kopie cię w d..ę i mówi:
“Zacznij myśleć inaczej, skoncentruj myśli w inną stronę. Popatrz na drugi koniec kontrastu: Co z niego powstało?? Co jest na drugim końcu kija?? Jeśli doświadczasz czegoś złego to co jest tym lepszym?? Co jest ulepszoną wersją tego doświadczenia??”
Kontrast to trampolina. Nic tak nie pchnie cię do przodu jak kontrast i chociaż gdy go doświadczasz, może boleć jak cholera, to jednak gdy spojrzysz na drugi koniec i zaczniesz podążać swoimi myślami w tamtą stronę ulepszy się Twoje doświadczenie.
Dziś zrozumiałam do czego zmierza kontrast jakiego doświadczyłam, aj denerwuje, boli, wkurza, ale wiem po co on był! Dał mi kopa do zmiany kierunku koncentracji moich myśli. Nie ma sensu płakać, nie ma sensu się smucić, trzeba świętować ponieważ każde doświadczenie daje możliwość zapragnięcia więcej.
Zapraszam po więcej wiedzy tutaj > [Klik]
Elżbieta Wolna