Kiedy zdajesz sobie sprawę, że twoje szczęście, nie zależy od warunków zewnętrznych, ale od twojego połączenia ze źródłem szczęścia, które jest w Tobie, wszystko co na zewnątrz „przestaje mieć znaczenie”, bo ty już TU I TERAZ jesteś szczęśliwy.
Właśnie wtedy, w takich momentach, WSZYSTKO zaczyna się układać, ponieważ nie czujesz już „ciśnienia”, że musi być tak i tak. Pozostaje lekkość i łatwość. Życie dopasowuje okoliczności zewnętrzne do twojego stanu, jaki utrzymujesz w swoim sercu, odzwierciedlając niesamowitą harmonię. Ten stan, ten niesamowity stan umysłu towarzyszy mi coraz częściej.
JESTEM ŹRÓDŁEM WŁASNEGO SZCZĘŚCIA. Moje życie toczy się TU i TERAZ więc dbam oto, aby TU I TERAZ było wspaniałe. Nie jutro, nie za miesiąc, nie za rok, ale TERAZ. Moje szczęście teraz, jest powodem szczęścia w przyszłości.
Ostatnio pewien uczeń pyta mnie:
– „Dlaczego nie dostaje tego czego chcę! Jestem niecierpliwy, mam już dość tego, że proszę i proszę i nic się nie dzieje”
– „Jesteś niewdzięczny – odpowiadam. Cały czas mówisz o tym co jest nie tak w twoim życiu, cały czas uwypuklasz to co ci się nie podoba i spodziewasz się, że życie będzie cię rozpieszczało?
Życie kocha i rozpieszcza tych, którzy kochają i potrafią być w stanie wdzięczności za to co mają teraz: za finezję i różnorodność stworzenia, za to że świeci słońce, za to że pada deszcz, za to że widzą kolory, za to że słyszą dźwięki – matko, jest tak wiele rzeczy, za które cały czas można być w stanie wdzięczności”
Dlaczego tak wiele ludzi nie potrafi dostrzec tylu przejawów bogactwa, które otaczają ich na co dzień! Niezliczona liczba powodów do wyrażania wdzięczności.
-> Jak można żądać od życia wspaniałości, jeżeli samemu na co dzień nie jest się wspaniałym!
-> Jak można żądać od życia spełnienia marzeń, jeżeli każdego dnia nie dziękuje się za to cud stworzenia jaki nas otacza!
Zaczynając chociażby gotować obiad, mogę cały czas wyrażać wdzięczność:
– dziękuję, że mam gaz, który pozwoli mi przygotować ciepły posiłek
– dziękuję, że mam kuchenkę, klika palników ułatwia mi gotowanie
– dziękuję, że mam garnek, ugotuje zdrową i przepyszną zupę
– dziękuję, że mam wszystkie składniki na potrawę, którą chcę przygotować
– dziękuję, że mam łyżeczkę, którą mogę wymieszać potrawę
– dziękuję, że mam talerze, na których mogę podać obiad
– dziękuję, że mam sztućce, którymi zjem przygotowane danie
– dziękuję, że mam zlew, w którym mogę umyć naczynia
– dziękuję, że mam płyn, dzięki któremu każdy talerz będzie lśnił
– dziękuję, za gąbkę, którą uwielbiam zmywać
– dziękuję, za bieżącą wodę, to tak bardzo ułatwia mi życie
Nie mogę uwierzyć, jak ktoś mówi mi że nie ma powodów do wdzięczności!!!!
Kochani!! Otwórzcie wasze serca, bo gdy macie je zamknięte nigdy w waszym życiu nie pojawi się światło – a przejawianie się tego światła, jest waszym celem TU I TERAZ.
Zapraszam do współpracy na niezwykłym szkoleniu:
Droga Elu,
Nawiązując do wymienionego przez Ciebie „tu i teraz” w artykule- juz od dawna zastanawiam sie, czy bycie tu i teraz nie kłóci sie z prawem przyciągania? Ostatnio po raz kolejny przeczytałam ” Potęgę teraźniejszości” – jak prawdy w niej zawarte mają sie do mapki marzen i pracy nad celami? Nad skonkretyzowanymi celami? Z jednej strony zagłębiam sie w teraźniejszosci i akceptuje ją całkowicie, nie interesuje mnie przyszlosc i przeszlosc ,tylko chwila obecna. Z drugiej strony mając konkretne cele i marzenia – np poznanie partnera, bratniej duszy, zaprzeczam chwili obecnej, chce ją zmienic. Nie potrafie tego ogarnąć. Wiem, ze jesli dobrze czuje sie tu i teraz to przyciagam wiecej tego dobrego, ale mnie chodzi o konkretne cele, nad ktorymi praca jest wybieganiem w przyszlosc , co juz zaprzecza potedze terazniejszosci
Bede Ci droga Elu wdzieczna za wyjasnienie
Serdecznie Cie pozdrawiam
Kasia