Powiedz życiu TAK! Jak być bardziej szczęśliwym w życiu?

1. Zrezygnuj z racji

Świadomie zrezygnuj ze swojego przywiązania do posiadania racji. To przywiązanie jest jak choroba — zawsze prowadzi do cierpienia i uniemożliwia porozumienie. Ludzie nie chcą słyszeć, jak powinni myśleć i że nie maja racji, tylko dlatego, że nie zgadzasz się z ich opinia. Wyrasta wtedy miedzy wami ściana, często niemożliwa do zburzenia. Pamiętaj, że w każdej sprawie, w której wiesz, że masz racje — na świecie mogą być miliony ludzi, którzy wierzą, iż nie masz racji. Posiadanie racji jest wymysłem ludzi.

Racja nie istnieje niezależnie od człowieka. Potrzeba posiadania racji jest przekleństwem ludzkości — powodowała niekończące sie konflikty, wojny i cierpienia. Zrezygnuj z posiadania racji. Wysłuchuj uważnie opinie innych ludzi. A dlaczego właściwie nie możesz mieć dwóch opinii na ten sam temat? Autor TRYLOGII SERCA, a w niej mojej ukochanej „biblii” rozwoju osobistego, Terapii otwartego serca (Wyd. Ravi, 2001), rozpropagował takie powiedzenie: „I would rather be happy than right (wole mieć szczęście niż racje)”.

2. Podaj dalej! Give-away!

Jeżeli nie używałeś czegoś przez rok, oddaj to komuś innemu bez względu na to, jak bardzo jesteś do tej rzeczy/ubrania/sprzętu przywiązany. Podaj to dalej — wpraw te rzeczy w ruch. Niech krążą wśród innych. Indianie amerykańscy nazywają ten rytuał „give-away”. Pamiętaj, ze rzeczy, które oddajesz, msza byc w dobrym stanie i nadawać się do użytku! Energia, z której świadomie zrezygnowałeś, prędzej czy później wróci do Ciebie pod inna, czasami zaskakującą postacią.

3. Zatrzymaj się

Co dzisiaj robiłeś? Na pewno byleś bardzo zajęty, w pośpiechu starałeś się załatwić wiele spraw na czas, żeby zdążyć ze wszystkim. Nic dziwnego, że jesteś zmęczony i wyczerpany. Wyznacz jeden 20, 30-minutowy okres każdego dnia, który przeznaczysz dla siebie. Niech to będzie czas na nadążenie lub na nic-nie-robienie. Wykorzystaj ten czas na medytacje, kontemplacje albo patrzenie w płomień świecy. Rób to regularnie, a poprawi sie Twoje zdrowie, będziesz mniej się martwił, staniesz się mniej podatny na problemy związane ze stresem — i z pewnością znacząco przedłużysz swoje życie.

4. Śmiej się z siebie

Jedną z najważniejszych życiowych umiejętności jest zdolność do śmiania sie z samego siebie.
Wierze, że stajemy się osoba dorosła i dojrzała w momencie, kiedy pierwszy raz sie z siebie zaśmiejemy. Żyj z poczuciem humoru, a śmiech stanie się nieodłączną częścią Twojego codziennego życia. Ciesz się spontanicznie z życiowych radości i przyjemności. Traktuj poważnie swoje marzenia, ale nie siebie i swoje ograniczenia.

Powiedz Życiu Tak!, Ewa Foley


Podaruj sobie i swoim bliskim niezwykły talizman

Tworzę bransoletki z energią naturalnych kamieni, dla tych którzy chcą świadomie pracować z energią. Energia pragnie Ci służyć. Jesteś Świadomością, doświadczającą fizycznego świata. Komu ma służyć energia, jak nie Świadomości? Tworzenie, doświadczanie, to przepływ.

To jak bawisz się energią i to na ile i jakiej energii pozwalasz być w swoim życiu, zależy tylko od Ciebie. Zmienia się energia i zmienia się Świadomość. Zmienia się Świadomość i zmienia się energia. To wszystko jest ze sobą powiązane.

Zobacz, który talizman współgra z Tobą najbardziej. Jaką częstotliwość energii, chcesz dodać do swojego Tu i Teraz? Jeśli poczujesz, że to jest właśnie to, co chciało do Ciebie przyjść, z wielką przyjemnością go dla Ciebie wyplotę.

TALIZMANY OSOBISTE, KTÓRE TWORZĘ>
Talizmany osobiste

One thought on “Powiedz życiu TAK! Jak być bardziej szczęśliwym w życiu?

  1. Zainspirowało mnie hasło tego wpisu.Chcę mówić TAK! życiu i chcę być szczęśliwa. Jednak chyba brakuje mi trochę….wiary w siebie?może….Ostatnio skonkretyzowałam swoje marzenia.Zaczęłam zastanawiać się, co zrobić,żeby nie być zależną od szefa, żeby realizować swoje pasje, ale żeby za tym szła kasa, taka, która pozwoli mi na realizację wciąz nowych marzeń.Piszę wiersze… do szuflady. Pisze teksty piosenek, gram na gitarze i śpiewam – owszem, miałam kilka wystepów kameralnych (poezja śpiewana) w bibliotece pedagogicznej (benefisy lokalnych artystów na około 50 osób).Nieśmiało wspomnę o graniu w kościele z grupą młodzieży (przed czterema laty grupa zajęła I miejsce w przeglądzie piosenki chrzescijanskiej naszego dekanatu).Jestem zapraszana na granie i śpiewanie w kościele podczas ślubów…jeżdżę na spotkania integracyjne, gdzie też gitara i śpiew stają się wydarzeniem centralnym.Wszystko za uśmiech.. trochę zaczęło mnie to irytować, bo inwestuję czas-swój czas, na próby z innymi, na naukę piosenek. marzy mi się wydać jakiś tomik wierszy, pokazać, że mój śpiew jest wart zauważenia, że pogodzę pasję z bytem materialnym…Wtedy mam takie myśli, że przecież to co robię to amatorszczyzna, że niezbyt dobrze gram na gitarze, że mój głos nie zawsze jest „czysty”, ze rymy w moich tekstach są banalne… zaczęłam wizualizować swoje zycie takie, jakie chciałabym, żeby było. Widzę siebie jako znana autorke tekstów, widze siebie na estradzie, a obok Edyta Geppert składająca gratualcje (jestem wielbicielką jej talentu). widze podróże, które tak uwielbiam, i na które stać mnie w każdej chwili, bo czas mam pieknie rozplanowany…Ludziska Kochani, co robić?? Eluś, może masz pomysł na mój pomysł??

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *