Jola
Co jeśli ciężko znaleźć taką myśl, która przynosi dobre odczucia lub zmiana myślenia na pozytywne nie przynosi lepszego samopoczucia?
Elżbieta Wolna (Maszke)
Jolu, bo cóż znaczy ciężko? W moim mniemaniu “ciężko” pojawia się wtedy gdy czujesz się źle, a chcesz poczuć się od razu bardzo dobrze. Wtedy i owszem jest ciężko, ponieważ wartość wibracyjna tych dwóch częstotliwości jest zbyt duża. Pierwszym krokiem więc jaki powinnaś podjąć jest znalezienie myśli, która da Ci lepsze samopoczucie niż w chwili obecnej.
Każda myśl, dzięki której zaczniesz się “rozchmurzać” będzie właściwą myślą i nie ważne o czym będzie ta myśl. Możesz zacząć myśleć o rzeczach, które sprawiają ci przyjemność, zobaczyć je w swoim umyśle, poczuć. Możesz włączyć ulubioną muzykę i to na niej się skoncentrować. Możesz pójść na spacer – jeżeli twoje samopoczucie będzie wzrastało oznacza to że jesteś na najlepszej drodze do powrotu ponownej harmonii.
Słowa nie mają tutaj takiego znaczenia, nie ma sensu powtarzać sobie “czuję się dobrze” skoro tak nie jest, skoro tego nie czujesz. Jedyne co warto zrobić to wsłuchać się w swoje uczucia i podążać za myślami przynoszącymi jak najlepsze samopoczucie.
Przeczytaj: 130 pytań i odpowiedzi na temat stosowania Prawa Przyciągania
Mozna rowniez zapisac sobie co poprawia nam nastoj i w sytuacjach podbramkowych siegac po to. ja np tak mam z muzyka… o ile nie jestem w danej chwili w stanie zmienic swoje mysli to wlaczam muzyke, ktora kocham…robię to na mp3 i na ful – świetni zaglusza :)) nie ma sily po chwili czasami dluzszej nastroj i uczucia są inne. skoro są juz łagodniejsze to wtedy wracam do porządkowania mysli
pozdrawiam cieplutko
Witam,
W odniesieniu do powyższego dodam jedynie-Iż podobne przyciąga podne-zatem im więcej mamy pozytywnych myśli w ciągu dnia,godziny i minuty,tym więcej przyciągamy ich do swojego życia.|Proste i Logiczne-|Pozdrawiam:)
Hejka wszystkim:) od niedawna zaczęłam sukcesywnie unikać wszelkich programów i stron internetowych z tzw. rewelacjami typu jakie to tragedie dzieją się w Polsce i na świecie. I nie dlatego, żeby udawać, że nic wokół się nie dzieje, tylko dlatego,że ogólnie nie mam na to wpływu. Jesteśmy dosłownie bombardowani złymi informacjami, a jak jest jakaś dobra, to łaskawie gdzieś na końcu programu bąkną. zauważmy np. „wiadomości” czy „Wydarzenia” czy „Panorama” czy inne informacyjne programy – cóz ciekawego na dzień dobry słyszymy: ja to nazywam „Kroniką wypadków”. Z pianą na ustach relacjonują o wszystkim co złe, a o dobrych informacjach, które na pewno są, zapominają….dziś np. zauważyłam u siebie, że jak otworzyłam stronę startową wp. to nawet nie wnikałam,jak kiedyś, po kolei co się dzieje, tylko wybrałam te z pozytywnymi wieściami (ot, chociażby że górnicy z Chile są wydobywani szczęsliwie na powierzchnię). cieszę się, że świadomie umiem już unikać tego, co najwyżej obnizy moje wibracje a nikomu korzyści nie przyniesie:) złagodnym pozdrowieniem:)Ela